Wasze Wiersze

Egzystencja_Żółwia

Dla tych bardziej ambitnych ^.^

priorytet (;

Czyli np. dla mnie? xD

Egzystencja_Żółwia

Tak. :) czekam tylko aż coś tutaj dodasz. Byleby tylko nie były tam "ambitne" jak wiersze Sylwii xd

*Daje Ci tu Moda

** Pusia żonka moja ukochana
i bardzo cacana
Bawołek z Prokocimia
Co bardzo nie lubi Szczepi
Kiedy się nie niej przyczepi. ** (dalszej części naiepamiętam..o ile taka była ;))

priorytet (;

W oddali słysze kroki...
czy to Ty odchodzisz? Nie wiem... Nie chce wiedzieć.
Stoję nad skałą, nad przepaścią i myśle...
Lekki wiatr sponiewiera moje włosy [które rzucają się na wiatr].
Motyl przeleciał przed moimi oczyma... piękny motyl.
Lecz ja nie zwróciłam na niego uwagi... bo myślałam.
Pogrążona i uwięziona w kajdanach uczuć i myśli stoję tam i czekam.
Na co? Na co ja czekam?
Na nic specjalnego...
Na promyczek nadziei który może zaniedługo wyjży zza chmurki, tylko po to, żeby choć móc musnąć mą bladą twarz.
Ja mu pozwole.
On ugodzi mnie i przeszyje moje wnętrze na wylot.
I zostanie w środku.
Będzie tam...
ale na jak długo?
A jeżeli nawet... to przecież same promyki nie wystarczą, chociaż nawet nie wiem ile by ich było...
Nie wytarczą... to prawda.
Potrzeba jeszcze tego czegoś.
Tego takiego... o takiej wielkiej nazwie i takim potężnym znaczeniu.
Ale na to zasługują tylko nieliczni...
Czy ja się do nich zaliczam?
Narazie niewiadomo... nic na to nie wskazuje...
A jeżeli nawet ta wielka rzecz nie nadejdzie,
wystarczy poprostu to takie mniejsze...
Niby w tym życiowym rankingu jest na niższym poziomie...
Ale i tak dużo znaczy.
Wiele..
o wiele więcej niż myślisz.

(Mam nadzieję, że nie stanę się obiektem pośmielisk i kpin tak jak Sylwia...). W sumie to trochę mi jej żal...

priorytet (;

Skały.
Góry.
Cholerne wzniesienia, niekiedy nie do pokonania...
Ale chce się dalej iść...
Bardzo często bywa tak... że chciałoby sie zawrócić...
ale nie można.
Jedyne wyjscie to iść dalej, przed siebie...
Czasami nie ma się już siły...
Ale trzeba.
Trzeba, nie można zaprzepaścić tej szansy jaka dana nam została na początku tej trasy.
Trzeba iść dalej...
To nakaz.
Najgorszy jest brak znaków na najważniejszych i najtrudniejszych dróżkach...
Wtedy można już stracić nawet ostatnie promyczki nadziei, szczególnie wtedy jeżeli przeszło się już kilkanaście, albo nawet kilakdziesiąt takich trudnych "dróżek" bez jakichkolwiek kierunkowskazów...
i jest się wówczas skazanym na własne wyczucie...
to czyste zło.
Nikomu takiego czegoś bym nie życzyła...

>rotfl<

Egzystencja_Żółwia

Wiersze, mi się bardzo podobają. Tylko moim skromnym zdaniem niepotrzebnie wzięłaś *trasę* w cudzysłów ;)

priorytet (;

Czy ja jestem w więzieniu?
Nie... chociaż?
Moje myśli... tak, to one mnie trzymają w niewoli.
Czasami chce się wyrwać z tego innego świata,
ale czasami żyłabym w nim wiekami...
Zostałabym tam. W świecie beztroski, bez żadnego bólu, tylko szczęście, On i ja.
Pięknie...
Tylko żyć i nigdy nie umierać.
Ale niestety to tylko moja wyobraźnia...
Niestety.

priorytet (;

Da się zmienić.

*
Włala!

Egzystencja_Żółwia

od razu lepiej ;)

priorytet (;

Chce odejść w nieznane...
w zakamarki cieniem oblane...
Nie być niczyją zabawką,
stać się kims ważnym
dla każdego
i być szczęśliwą.
To tak ważne dla mnie...
Kwiaty pachną słońcem,
wiatrem płynącym z pól.
To jest także ich szczęście,
że pną się w górę
patrząc coraz szerzej na świat...
-by Ja-

Egzystencja_Żółwia

nie mozesz zacząc pisać wierszy o kwiatkach ? XD

priorytet (;

Przecież ten jest o kwiatkach ;P
No okk...

Egzystencja_Żółwia

xD przecież wiesz że nie o to mi chodzi

priorytet (;

Ymm...
Chyba ne ;p

Aaa... już chyba wiem...
Chodzi Ci poprostu o to, żebym zmieniła temat wierszy? ;]
;P

Egzystencja_Żółwia

Nooo, poprostu jestem pod głębokim wrażeniem twojej błyskotliwości xD

Egzystencja_Żółwia

Agus Agus Aguuuuś, dodaj tutaj ten mój ulubiony! prosze prosze prosze prooooooosze :D *robi oczęta a'la Patryś* (No..wiadomość bez wzmianki o Patrysiu byłaby bezwartościowa xd)

priorytet (;

Zakrwawioną twarz zakrywasz rękami.
Zranione serce zalepiasz lepcami.
Rany na ciele zaszywasz nićmi.
Rany przy sercu zakrywasz liśćmi.

Łamiesz bariery.
Niszczysz Wszystko co złe.

Jesteś zła. Taka mała, czarna, polepiona dzika cisza.
Ale wiesz... że zaraz zaświeci światło.
Ono przenika. Przenika do głębi.
I zmaże aksamitną szmatką krew z twarzy.
Odlepi lepce z serca i zreperuje własnymi narzędziami.
Zalepi te rany.
Zmaże to co potrzeba.
Dorysuje to, czego nie ma.

O ten Ci chodzi? ;)
Łoo... to to jest Tówj ulubiony? ale jaja ;D
Haah ;*

Egzystencja_Żółwia

Tak to ten!
*pada, umiera*
łezka w oczątkuuu :D
*brawoo brawoo!*

priorytet (;

Hyhy ^^

<kłania się>
<wysyła pocałunki>

xDD

priorytet (;

*Dla niej... to cały Ty*

Czasem zwykłe słowa zaskakują.
Niezawsze potrafisz odkryć ich moc, a czasem jest tak wielka...
Dojrzyj to coś, co może być ukrytym znaczeniem.
Wyjrzyj przez okno i zobacz cały świat.
Możliwe?
Jasne, że tak.
*
Spójrz do jej szuflady...
Co tam znajdziesz?
ususzony kwiatek, który kiedyś jej dałeś gdy byliście razem na spacerze;
papierek, zgnieciony twymi dłońmi;
twoje zdjęcie;
Stos wierszy do ciebie...
nic nieznaczące pierdoły mówisz?
Nie dla niej...
Dla niej to wszystko.
Dla niej to cały ty.